niedziela, 1 marca 2015

cz.2 Rozdział 13

Ola POV:

Zapukałam do drzwi.Wiem ,że nie sprzedali tego mieszkania ,więc może są tu ,a nie w jakimś hotelu.Stałam zniecierpliwiona i czekałam ,aż ktoś otworzy.Tracąc nadzieje ,odwróciłam się.Miałam odejść.Zatrzymałam się ,gdy ujrzałam jak z windy wysiada cały Aloha Team.
-Cześć.-Przywitałam się z nimi nie śmiało
-Witaj Olcia!-Zawołał Deny wyłaniając się zza Igora-Zatęskniło się za nami ,co?
Przytulił mnie i rozczochrał włosy.Zatęskniło?Jak bym mogła to widywałabym się z Wami wszystkimi codziennie!
-Zapraszamy do Królestwa!
Dominika otworzyła drzwi i patrzyła jak wszyscy wchodzimy do środka.Na końcu weszła ona i zamknęła drzwi.
-Ja przyszłam tylko na chwilę.-Oznajmiłam ,siadając na kanapę
-Śmieszna jesteś!-Prychnął Wrzosek-Myślisz ,że tak łatwo Cię puścimy?
-Chyba tego nie przemyślałam.-Zaśmiałam się
Brakowało mi tego.Rozmowa się rozkręcała ,a tematów nie brakowało.Od mojego przyjścia mijała kolejna godzina ,a ja nie zrobiłam tego po co tu przyszłam.Ojj kiepsko ,kiepsko.
-Zamawiamy pizze?-Spytała Julka-Głodna jestem ,a lodówka jest pusta!-Oburzyła się
-No przepraszam bardzo.Chodziliśmy po parku ,a żeby zajść do sklepu to nikt nie pomyślał.-Wtrącił swoje pięć groszy Dawid
-Stój dziób pacanie!-Pokazała mu język i podbiegła do Daniela szepcząc mu coś na ucho.Pokiwał porozumiewawczo głową i wyszli z salonu
-A wy gdzie!?-Zawołała Karla
-Będziemy za godzinę!
-McWrapa chce z Maca!-Dodał szybko Dawid zanim tamta dwójka wyszła
Wszyscy zajęli się sobą ,a ja miałam okazję ,żeby porozmawiać z Dawidem.Kidy Kwiatek poszedł do swojego pokoju ,wstałam i ruszyłam za nim.Jestem silna!Tak ,zrobię to.Powiem mu jakie są moje uczucia.Powinnam?Jestem w kropce.Cały czas zmieniam zdanie.
-Ola..-Spojrzałam na chłopaka-Coś się stało?
-Nie.... to znaczy tak.-Westchnęłam-Sama nie wiem.
Brunet patrzył na mnie wyczekująco.Stresowało mnie to.Boję się.Strasznie ciężko mi to powiedzieć.Może już nie czuje tego co wcześniej?Chciałabym czytać w myślach.
-Ja......-Urwałam
-Ty?
Zamilkłam.Spuściłam głowę i przyglądałam się swoim skarpetkom.Nigdy nie były tak ciekawe jak teraz.
Chce to zrobić.Nie mogę się kryć.Ale.... nie ,to nie ma sensu.
-Ola..-Jego ton głosu był zaniepokojony-Powiedz mi co się dzieje ,martwię się.
Podniosłam głowę.Spojrzałam mu w oczy i odpłynęłam.Nie mogę powiedzieć prosto z mostu.Nie mogę też ciągnąć żadnej głupiej gry.Muszę być fair.
-Kim dla Ciebie jestem?
-Wiesz...to bardzo trudne pytanie.-Podrapał się po karku-Ale co to ma do rzeczy?
-Co byś zrobił ,gdybyś był niezdecydowany?Gdybyś szukał rozwiązania ,na pytanie ,który tylko ty możesz odpowiedzieć?-Drążyłam
-Ola...
-Co byś zrobił ,gdyby Twoja była dziewczyna wyznała Ci ,że jej uczucia nie zgasły ,wręcz przeciwnie.Nasiliły się.Co byś zrobił?Olał byś ją?
Oczy miałam jak ze szkła ,ciało jak z waty ,a serce jak mydlana bańka.Od niego zależy czy pęknie.Jedno słowo i zniknie.Kto?Miłość czy dziewczyna?Czy to w ogóle możliwe?
-Nie płacz.-Podszedł do mnie i chciał przytulić ,ale go odepchnęłam
-Odpowiedz!-Krzyknęłam szeptem ,nie chciałam ,żeby nasi przyjaciele tu się zbiegli
-Czarek... zranił Cię ,prawda?-Zmienił całą sprawę ,w coś niespodziewanego-Pojawiła się jakaś dziewczyna i wyznała mu miłość ,a on do niej wrócił.Teraz Ty cierpisz ,stąd te niespodziewane pytania.-Myślał na głos ,a może próbował mi coś wmówić?
-Nie Dawid.-Pokręciłam głową-Po prostu życie mnie zaskoczyło.
-Co?
-Nie radzę sobie.Moje życie nie jest takie jak wcześniej.Brakuje jednej osoby.
-Kogo?-Patrzył na mnie jak na wyrok ,coś strasznego
-Ciebie.-Popatrzyłam mu głęboko w oczy.Iskierki to coś nadzwyczajnego u tego chłopaka.Pojawiają się ,rzadko ,ale zawsze zaskakują.Czy czas staną w miejscu?Tak właśnie się czuję.Patrzę w jego oczy ,rozpływam się.Nic nie liczy się poza tym co dzieje się teraz.Jego słowa mogą mnie zranić.Może mnie odtrącić.Zrozumiem to.Trzymałam go w niepewności tyle czasu.Mógł wtedy zmienić nastawienie do mnie.Zrobił to?Kiedyś się dowiem ,napewno.
-A co z Czarkiem?-Spojrzałam na niego zdumiona.Od kiedy się nim przejmuje?
-Wie jak jest.Czeka na odpowiedź ,ale najpierw chciałam porozmawiać z Tobą.-Rzekłam-Przepraszam ,tylko się wygłupiłam.
Jego ręka zaciśnięta na moim nadgarstku zatrzymała mnie.Spojrzałam na niego...Uśmiecha się.Dlaczego?Śmieszy go to?Teraz mnie wyśmieje ,a może wszystko mi wygarnie?
-Nawet nie wiesz ile czekałem na ten dzień..-Zaczął-Nie jesteś mi obojętna ,nigdy nie byłaś.Wiem ,że różnie się zachowywałem ,ale nigdy nie przestałem Cię kochać ,Ola.-Złączył nasze obydwie dłonie i staną na przeciw mnie-Dasz mi tą ostatnia szansę?
-Mogę najpierw wszystko powiedzieć Czarkowi?Nie chcę ,żeby wszystkiego dowiedział się po fakcie.-Powiedziałam
-Czekaj ,czekaj....-uśmiechną się łobuzersko-To znaczy ,że tak?
-Ostatnią.-Przygryzłam wargę-Ale daj mi kilka dni ,dobrze?Porozmawiam z Czarkiem ,to po pierwsze.To ,że ''daję Ci szansę'' ,nie znaczy ,że od razu do siebie wrócimy ,tylko....-Urwałam-Tylko chcę ,żebyś wiedział jakie są moje uczucia wobec Ciebie.
-Dziękuję.-Szeroki uśmiech na jego twarzy ,to co kocham-A co do tej blondynki.Nie jestem z nią.Nie wiem czego ode mnie chciała ,ale uwierz ,że ona nic dla mnie nie znaczy ,ważna jesteś tylko Ty.-Gadał jak najęty.Tylko... Tylko winny się tłumaczy.A może Dawid boi się ,że ta dziewczyna wszystko zepsuje między nami?Przyznam ,że też się tego boję.
-Nie ważne.-Przerwałam mu-Moim konkretnym celem przybycia tutaj był autograf od Ciebie.
-A co?Sprzedaż na allegro?-Zażartował
-Tak ,razem z Tobą.-Zatrzepotałam słodko rzęsami
-To było tak śmieszne ,że aż w ogóle.-Rzekł poważnie-Prędzej byś mnie zepchnęła z urwiska niż odsprzedała..!-Rechotał jak głupi-Ale nie rób tego ,boleć będzie.
-Dobra ,spadaj!-Podniosłam na niego głos
Zaczęłam się śmiać jak skojarzyłam sobie to o tym urwisku i mojej wypowiedzi sprzed chwili.Coś wspólnego to ze sobą ma ,co nie?
-To podpiszesz tą płytę dla Twojej największej i najwierniejszej fanki?-Zapytałam
Pokiwał tylko głową zgadzając się ze mną.Poszłam szybko do salonu po płytę z mojej torebki i z powrotem wróciłam do pokoju Kwiatka.Szybko i sprawnie mi ją podpisał.Posiedzieliśmy chwilę ,a potem wróciliśmy do salonu.Wróciłam całkiem później do domu niż miałam w zamiarach przychodząc tutaj.

***

-Olaaaa ,a gdzie płyta?Przeszukałam cała Twoją torebkę i nigdzie kuśka jej nie ma!-Do mojego królestwa wtargnął mały potwór-Zgubiłaś!?Jak gdzieś ja posiałaś to Twoje życie stanie się koszmarem!
-Laura...ja chcę spać.-Mruknęłam ,chowając głowę pod poduszkę
-A ja chcę moją płytę!-Skoczyła mi na plecy i zaczęła .....sam nie wiem co ona mi robiła-Słyszysz?!
-Zejdź ze mnie człowieku...-Dosłownie-Która jest godzina?
-Twoja ostatnia matole!Mam powiedziała ,że Ty mi zrobisz śniadanie.-Ciekawe-Chce płytę Dawida z posypką Pop&Roll ,a do tego sok z gumijagód.-Poklepała mnie po plecach i wybiegła z pokoju 
Diabeł ,nie dziecko.Zebrałam się po woli w garść i wreszcie wstałam z łóżka.Dziś nie mam zamiaru nigdzie wychodzić ,więc dresy i jakaś koszulka to idealny strój na czas obecny dla mnie.Włosy związałam w niedbałego koka.Jestem gotowa.Teraz śniadanie dla Laury.
Schowałam telefon do kieszeni i poszłam prosto do kuchni.Laura siedziała w salonie i oglądała bajki ,a rodziców nie było.Praca,praca i jeszcze raz praca.
Posmarowałam chleb nutellą ,a do tego zaparzyłam herbaty.

***

Od: Karla
Zbierojta się ciołki!Idziemy na sanki!Będziemy za 20 minut!Aaaa!

No nic.Miał być taki spokojny dzień ,a zapowiada się całkiem inaczej.Zwlekłam się z kanapy i powędrowałam na górę do pokoju Laury.Dziewczynka siedziała na łóżku i przeglądała jakieś gazetki ze swojego ulubionego serialu -Violetta.
-Laura chcesz iść na sanki?Cały Aloha Team idzie.
-Czekam na dole!-Zerwała się z łóżka.Słyszałam ,aby jej tupoty stópek na schodach.
-Czekaj ,trzeba się najpierw ciepło ubrać!-Zawołałam i poszłam w jej ślady
Ubraliśmy się w mgnieniu oka.Sprawdziłam czy wszystko mam przy sobie.Napisaliśmy jeszcze kartkę rodzicom gdzie się udaliśmy.Laura zarządziła ,że poczekamy na nich na podwórku.Już się nie sprzeciwiałam.Po niecałych 10 minutach przyjechał Aloha Team.Najlepsze jest to ,że przyjechali Tour busem.Zapowiada się ciekawie.
Zapakowaliśmy się do środka.Uwielbiam jeździć tym busem ,a zwłaszcza z tyłu.Szybko zajęłam miejsce na samym końcu.Standardowo ,jak zawsze Kwiatek też tam był.Ledwo powiedziałam ''cześć'' ,a Laura z wrzaskiem podbiegła do Dawida i wskoczyła mu na kolana.Darowałam już sobie i włączyłam się w rozmowę między Team'em.

***

Od godziny już szalejemy na stoku.Laura dostała instruktora i uczy się jeździć na nartach.Jest bezpieczna i Pan obiecał ,że zaopiekuje się moją kochaną siostrzyczką.Wszyscy ,gdzieś się porozchodzili na stoku.Ja i Karla mamy swojego instruktora ,który uczy nas jeździć na snowboardzie.Przed Państwem Dawid Kwiatkowski!Tak.Uparł się ,że to on nas nauczy.
-Jak wy chcecie z górki z jechać skoro nawet na desce ustań nie umiecie?-Spojrzał na nas najwyraźniej rozbawiony tą sytuacją Dawid 
-Mówiłam ,że lepiej by było ,gdybyśmy wzięły prawdziwego instruktora..!-Szepnęłam do karli
-Cicho!-Skarciła mnie wzrokiem-Daj mu się wykazać.
-Dziewczyny...-Dawid zwrócił na siebie naszą uwagę-Dobra Ola ,wstawaj.Pomogę Tobie się nauczyć ,a potem Tobie Karla.To idź coś zjeść czy.. nie wiem co i przyjdź za pół godziny.-Zarządził nasz ''instruktor''
Blondynka zaczęła ściągać z nóg sprzęt ,a ja w między czasie niezdarnie się podniosłam na nogi.Gdy dziewczyna zniknęła nam już z oczu ,zaczęliśmy po woli wchodzić pod górę.Za wysoko nie weszliśmy.Bałam się ,że żywa stąd nie wrócę.
-Okej to ter....
-Aaaa..!
Przygotowałam się już do upadku.Zamknęłam oczy ,ale nie poczułam ,żebym lądowała na zimnym śniegu.Wręcz przeciwnie.Otworzyłam po woli oczy i ujrzałam przed sobą twarz bruneta.Tak jak wtedy ,gdy zaczęłam uświadamiać sobie kim tak naprawdę jest dla mnie Dawid.Nie był tylko przyjacielem ,był kimś więcej.Czy teraz też tak jest?Tak ,jestem tego pewna.Muszę tylko porozmawiać z Czarkiem ,wyjaśnić mu wszystko.On też czeka na to co powiem.Muszę mu wreszcie powiedzieć jak jest.Że moją miłością jest Dawid.

Od Autora:
I jaaak? :D Podoba się?Piszcie w komentarzach co myślicie :D
Pamiętacie o konkursie? [KLIK] Serdecznie zapraszam do brania udziału :)
Następny rozdział jest do Waszej dyspozycji.To wy decydujecie co się tam wydarzy :D Pamiętajcie ,aby ,że trzeba przestrzegać tamtych trzech punktów (Link)
Czas do 6 ,ewentualnie 7 marca :)
czytasz=komentujesz-motywujesz=szybsze dodanie rozdziału

7 komentarzy:

  1. Tak! Nareszcie jeju <3 super rozdzial, czekam nanastepnyy ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. JEZU DZIEWCZYNO UWIELBIAM CIE! :'D
    Jejuuu, oni są razem *-* Mega się cieszę! Poprawiłaś mi humorek tym rozdziałem, bo jestem aktualnie przeziębiona, z chwilowymi gorączkami, katarem, kaszlem i Bóg wie, co jeszcze ;-;
    W tej chwili, jak Dawid się uśmiechnął, to myślałam, że powie do niej spadaj na drzewo czy coś XDD Uff, na szczęście nie :D
    Nie pisałam Ci chyba jeszcze tego, ale bardzo polubiłam Laurę ;3 Taka słodziaśna, no i w sumie to ona ich połączyła, bo Olka chyba by nie poszła gadać z Dawidem, a ona dała jej pretekst :3
    Sprzedaż na Allegro, matko hhaahahah xD
    Dobra, już Cię nie męczę ;3
    Weny,
    K.K

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, tak się ciesze :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham to po prostu kocham czekam na nastepy

    OdpowiedzUsuń
  5. O jeny jeny jeny! :D Nareszcieee kobito <3 Tyle na to czekałam :D Ahh... <3 Wiesz, że na końcu myślałam, że Ola coś sobie zrobi na tych nartach? :D
    Ejj.. A co z drugim blogiem? Kiedy nowy rozdział ? :D
    Weny Ci nie życzę, bo to nie ty piszesz rozdział pączusiu ;* (Postaram się wziąć udział)
    Weee!... To znaczy, pozdrawiam XD

    OdpowiedzUsuń