wtorek, 24 lutego 2015

cz.2 Rozdział 12

-Wrócisz jeszcze do nas?
Spojrzałam na Wrzoska.Ledwo powstrzymywałam łzy.Nie chce ,żeby widzieli jak płaczę.Nie pokażę im tego.Nie mogę. ....Nie mogę czy nie chcę?
-Nie wiem.
-Będziemy za Tobą tęsknić-przytulił mnie mocno
-Mów za siebie.Dawida tu nawet nie ma-wypomniałam mu
To zabolało.Nie wiadomo kiedy teraz się zobaczymy ,a on mnie tak po prostu olał.Nie chce mnie widzieć.Dlaczego ,gdy na wszystko jest za późno ,ja uświadamiam sobie ,że robię źle?Dlaczego?
Nienawidzę samolotów,lotnisk,Londynu,pożegnań.Mówi się 'do zobaczenia'.Skąd ta pewność ,że jeszcze się zobaczymy?Nie wiadomo co życie nam przyszykowało.Zasypiając zastanawiam się co wydarzy się jutro.Planuj.ę sobie przyszłość ,a potem wszystko się wali.Nie da się czasu zatrzymać ,ani cofnąć.Trzeba iść dalej.Niektórzy przejdą tą drogę bez żadnych zadrapać ,inni nie wytrzymują.Odbierają sobie radość z chwil ,które są przed nimi ,odbierają sobie życie.Dlaczego?Wolą być tam?Co takiego tam szukają?Szczęścia?To głupota.To tylko chwilowa słabość.Potem może być inaczej.Właśnie.. może ,ale nie musi.Życie jest okrutne!
-Ola ,musimy już iść-chwycił moją rękę Czarek-Samolot odlatuje za 15 minut.
Odprawa.Najgorsze co może być.Nie lubię tego.Niestety.. albo to ,albo tu zostanę.

***

Nienawidzę się za to jaka jestem.Za to jak traktuję innych.Zraniłam Dawida ,a teraz ranię siebie.Jestem głupia!Dawid mądrze robi odsuwając się ode mnie.Ze mną nigdy nie będzie szczęśliwe.Za późno uświadomiłam sobie jak ważny on dla mnie jest.Tracę go z każdym dniem i nie robię nic by to zatrzymać.Nic.Siedzę ,płaczę i użalam się nad sobą.A przy tym co się dzieje?Ranię innych.Rodziców ,Czarka ,Kubę ,Konrada.Wszystkie ważne osoby w moim pieprzonym życiu mają doła przeze mnie!Dlaczego oni dalej są przy mnie?Z litości?Tylko to mnie tu jeszcze trzyma.
-Ola-aż podskoczyłam słysząc czyjś głos-Wszystko okej?
Przyszedł.Mimo tego jak go potraktowałam ,tego co mu powiedziałam ,zrobiłam ..przyszedł.Co on takiego widzi we mnie?Jestem okropną osobą.Nie umiem już cieszyć się życiem.
-Nic nie jest okej-palnęłam ,ocierając twarz
-Wiem ,że teraz pewnie nie chcesz mnie widzieć ,ale musiałem sprawdzić co u Ciebie-tłumaczył się
-Nie ma sprawy ,dziękuję ,że w ogóle się zainteresowałeś-chciałam się uśmiechnąć ,a wyszedł grymas.. jak zawsze.
Czarek okazał się być wspaniałym chłopakiem,Mimo tego co powiedziałam mu dwa dni temu ,przyszedł.To pokazało ,że nie jestem mu obojętna.Bo kto by zmartwił się osobą ,która wprost powiedziała ,że nie jest pewna swoich uczuć?Nikt.On jest inny.Powiedziałam mu ,że znowu poczułam coś do Dawida.To prawda.W mojej głowie toczy się wojna.Nie wiem kogo darzę silniejszym uczuciem.Dawida czy Czarka?To cudowne ,że stara się mnie zrozumieć.Wiem ,że nie przepada za Dawidem.Skaczą sobie cały czas do gardeł,kłócą i rywalizują między sobą.Chciałabym to zmienić ,ale potrzebuję czasu.Nie mogę grać na ich uczuciach.
Nadal nie wiem o co chodzi z tą blondynką.Dawid uważa ,że jej nie zna.Tylko ...czemu tak trudno mi w to uwierzyć?Ona ciągle za nim łazi i się do niego klei.Uhhhh..!Jestem okropna!Nawet nie powiedziałam mu o tym co czuję ,więc czego ja oczekuję?
Razem z Czarkiem postanowiłam trochę pobuszować w internecie.Przyszedł to przynajmniej na trochę przykleję sobie uśmiech.Postaram się.
-Patrz jak to się robi-szturchnęłam go lekko łokciem
Znaleźliśmy jakąś grę podobną do Icy Tower.Pobijamy własne rekordy.Jak na razie Czarek prowadzi ,ale nie za długo.To się zaraz zmieni!
-Ola!Proszę ,ale nie możesz powiedzieć ''nie''!
Do pokoju wbiegła Laura z wielkim uśmiechem na buźce.Co ona znowu wymyśliła?
-Słucham?-zwróciłam się do dziewczynki ,zatrzymując grę
-No bo... Dawid przyjeżdża do Polski i...
-Co?-przerwałam jej-Do Polski?Kiedy?
-No daj mi skończyć!-oburzyła się-Przyjeżdża do Polski ,bo przecież niedawno była premiera jego płyty.Będzie podpisywanie i koncert!Ten koncert będzie w Warszawie!Proszę zabierzesz mnie?Prooooszę!-nalegała
Wiem ,że Czarek jest teraz niezadowolony ,że Laura tak faworyzuje Dawida.Nie mogę z tym zrobić nic.Przecież to jest jej idol ,oczko w głowie.Nigdy bym jej tego nie zrobiła.
-Zgoda.Kiedy koncert?-zapytałam
-W tą sobotę!-pisnęła uradowana-A podpisywanie?Zabierzesz mnie?
-Laura zabiorę Cię na koncert ,a płytę podrzucę Dawidowi i podpisze Ci ją ,okej?-zaproponowałam
-No dobra.
Bym mogła już ją zabrać na to podpisywanie ,ale coś się kryło w tej mojej propozycji.Chciałam jeszcze raz zobaczyć Dawida.Tęskniłam za nim.Nie wiem dlaczego wtedy olał mnie.Nie przyszedł się pożegnać.To trochę mnie boli.

Dawid POV:

Wyniki są jak na razie bez zmian.Martwi mnie to.Co jeżeli ta choroba wpłynie na moją karierę?Przecież nie porzucę muzyki.To byłby zbyt wielki cios.Boję się ,cholernie się tego boję.Wszyscy mnie w tym wspierają.Brakuje tylko jednej osoby.Chciałbym wiedzieć co teraz robi ,co czuje i o czym myśli.Czy ona tęskni tak bardzo jak ja?Nie.Ona ma chłopaka.Już pewnie nawet o mnie nie pamięta.No tak, to niby tylko tydzień odkąd wrócili do Polski ,ale nie dla mnie.Dla mnie to jest jak...jak wieczność.
Tajemnicza blondynka Kwiatkowskiego ,wszyscy już o niej mówią ,nawet prasa.Ta plotka rozniosła się po świecie.Chciałeś światową sławę to masz.Napewno Ola już słyszała o ''mojej nowej dziewczynie''.Ja wiem tylko jak ma na imię!Ele...Elnor....Eleonor?No proszę!Nawet tego nie wiem.Nie wiem kim ona jest ,ani co zamierza ,ale niech już zniknie.Mam jej dość.Wszędzie za mną łazi.To jakaś psychopatka!
Dzieciaki są mega ucieszone.Panie z Domu Dziecka płakały razem z tymi maluchami i mi dziękowały.To nie mi powinny dziękować.To zasługa Oli.Jedyne co ja tam robiłem to śpiewałem.Nic więcej.To Ola tam zarządzała.Ten pomysł był świetny!
-Dawidku..
Znowu ona!?Odwróciłem się do niej i już nie kryłem niezadowolenia.
-Czego chcesz?-warknąłem
-Po pierwsze to nie tym tonem ,a po drugie to nic.Chciałam Cię tylko zobaczyć kochanie.
Zaczęła się do mnie zbliżać.Co ona chce zrobić?Igor wspominał mi coś o ochronie.W sumie to chyba nie taki zły pomysł.
-Gdzie Twoja ukochana ,co?Zostawiła Cię w potrzebie?To chyba nie jest dziewczyna dla Ciebie?-zaczęła mi szeptać na ucho-Nie marnuj czasu na taką ździrę..
-Zamknij się!-krzyknąłem na nią
Kto ją w ogóle tu wpuścił!?Nie przypominam sobie żebym ją zapraszał!
-Nie wiesz jaka ona jest!Nie znasz jej!
Bronię ją.Może to i głupie.Możliwe ,że Ola ma mnie teraz w dupie ,za przeproszeniem.A ja co?stawiam się.Jak miłość może oślepiać.
-Twoja sielanka się skończyła.Zadbam o to-rzuciła mi ostre spojrzenie i wyszła
Co?O co w tym wszystkim chodzi?

Karla POV:

Boziu....!Mój brat biedak wraca do Polski!Szkoda ,że tylko na kilka dni.Tęsknimy za nim wszyscy.Brakuje nam tych jego wnerwiających tekstów i głupiego zachowania.
Wczoraj rozmawiałam z Olą przez skype i mi się trochę wyżaliła.Współczuję jej.Choć moim zdaniem jak i zdaniem wszystkich z Aloha Teamu powinna bez zastanowienia wybrać Dawida.Nawet nie ma co wybierać.Kocha Dawida ,a Czarek to takie przelotne oderwanie się od rzeczywistości

***

Scena,światła,tłum,zespół,mikrofon ...i on.Widok na żywo jest wiele lepszy niż w telewizji.Jego zaciesz na twarzy nawet nie współgra z jego życiem prywatnym.Wychodząc na scenę jest sobą ,a jednocześnie kimś innym.Czy to w ogóle możliwe?To co dzieje się teraz na koncertach jest o wiele bardziej nasilone niż pół roku temu.Kluby są setki razy więcej ,a wolnej przestrzeni nigdzie nie ma.Szaleństwo!Mamy tyle lepiej ,ze nie musimy stać w tym tłumie.Kulisy też są fajne.
Kwiatek sprawił sobie nową fryzurę ,która jest imponująca.Wygląda świetnie! 
Połowę koncertu przesiedziałam w garderobie.Nie mogłam się zdecydować.Chciałam oglądać koncert ,a z drugiej strony nie chciało mi się stać ,nogi mnie bolały.
-Kochani to niesamowite ile Was tu jest.Pamiętam jak stawiałem swoje pierwsze kroki na scenie.Moim marzeniem było ,aby mieć grono wspieraków.Osiągnąłem to ,a nawet więcej niż oczekiwałem.Każdego dnia Wam za to dziękuję.Kocham Was ,pamiętajcie o tym.Choć nie mogę być przy Was to wiedzcie ,że jesteście dla mnie najważniejsi.To co wy czujecie ,czuję ja stojąc tu.Śmieszne ,prawda?Wy płaczecie ,bo widzicie mnie ,ja płaczę ,bo widzę Was.-rozejrzał się ze łzami w oczach po całym klubie-Spełniajcie swoje marzenia ,nie chodźcie spać z obawem o jutro ,walczcie o soje ,a jedyne o co macie się bać to o siebie.
Gdzie w tym dzieciaku siedzą te słowa?Mimo ,ze jest starszy ode mnie czuję ,ze to ja bardziej opiekuję się nim niż on mną.Dopiero wchodząc na scenę pokazuje co się w nim kryje ,co siedzi w nim.On to uwalnia.Pozwala poczuć innym.

Od Autora:
Nie jestem ani zadowolona ,ani ..nie zadowolona?Mam mieszane uczucia co do tego rozdziału.Jest... pozwólcie ,że się tak wyrażę ,nijaki.Ni dobry ,ni zły.
Co w ogóle sądzicie o rozdziale?Liczę na Wasze opinie :D
Pod ostatnim rozdziałem było 11 komentarzy ,dziękuję <3
Ps. Przepraszam za błędy ,ale w ogóle ich nie sprawdzam ,nigdy nie mam na to czasu :/
czytasz=komentujesz=motywujesz=szybsze dodanie rozdziału 

11 komentarzy:

  1. świetny rozdział! czekam na next!
    http://lusiak56.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny *_* ! Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rodział. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem tak dupy nie urywa. Nie jest źle, ale troszkę nudnawo. Nie chcę Cię obrazić czy coś tylko uważam, że jest tutaj dużo przemyśleń, a mało akcji. Ale to moje prywatne zdanie. Ale tak to było okey. Zwłaszcza ten fragment z perspektywy Karli. Czekam na następny rozdział i niech ta głupia blondynka o Bóg wie jakim imieniu zniknie z życia Dawida raz na zawsze. Czarek też mógł by się tak troszeczkę odsunąć i dać Oli odetchnąć, żeby mogła (w końcu xd) wrócić do Dawida.
    To na tyle pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wcale nie jest nijaki! Ta koncepcja rozpisania mnie uwiodla - SWIETNY <3 czekam na nastepnu

    OdpowiedzUsuń
  6. Suupi, szkoda ze nic się nie dzieje.
    Oby w trakcie tego pobytu Dawida w Polsce coś się stało, cos dobrego. A! I niech Olka zerwie z Czarkiem! On nie jest dla niej ;-;
    Buziaki;3

    OdpowiedzUsuń
  7. on byl gienialny nie bylo tu zadnej takkiej akcji co trzyma nuepewnie ale jest naprawde super i

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłby genialny (jest genialny, ale za bardzo podniosę Ci mniemanie o sobie :DDD), gdyby nie :"Co jeżeli ta choroba wpłynie na moją karierę?" Nie. Zdecydowanie nie, mój sprzeciw, nie zgadzam się, nie! :c
    Mimo, że nie było jakieś większej akcji, podoba mi się z przemyśleniami... :3
    Olka taka zmienna ;-; "Dawid mądrze robi odsuwając się ode mnie." a chwilę później: "Nie wiem dlaczego wtedy olał mnie." Bo się od Ciebie odsuwa? Ale mógłby przyjść się po pożegnać, chociaż powiedzieć jakieś cześć, czy coś... :c
    Jeju, mam nadzieję, że wszystko powoli się ułoży no c:
    Życzę weny,
    K.K

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahahaah jeny, wiesz co ja czuję? Czuję, że nasza Ola doraaastaa <3 (Mówię o tobie ;*) No bo bo, pamiętam twoje pierwsze rozdziały i wszystko, już wtedy były cudowne. Natomiast teraz, kurczę jak to powiedzieć, bo "są jeszcze lepsze" brzmi słabo :/ Chodzi o to, że widać, żeeee wszystko jest takie przemyślane i według twoich planów. Zaczynasz lepiej dobierać do siebie słowa i używasz coraz bardziej rozmaitych słów. To co mówię/piszę brzmi dziwnie o.o No nic, możesz nie zrozumieć, ale taka jestem ja! :D Po prostu, twój blog robi się z rozdziału na rozdział coraz lepszy i bardziej dopracowany, gratuluję Ci tego, bo to wielki sukces! :D Rozdział cudowny, tak trzymaj lamusie! :* Czekam na next ;* Weny stara dupo! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany O.o tak trochę ze złego konta skomentowałam, hahahahaha jestem nienormalna xdd Ale jak coś to ja "Angelika Blogereczkaa" i chyba stąd będę teraz komentować, no także ten, nic się nie stało Ciiiii hahahahahahha ;*

      Usuń