Dawid niechętnie wstał z kanapy i poszedł do korytarza.Nie chciałam ,żeby był tam sam w razie czego ,więc szybko się zerwałam z kanapy i poszłam za nim ,a tusz za mną Daniel.Staliśmy już wszyscy w korytarzu.Nasze miny były straszne.Byliśmy przerażeni.Posłałam Dawidowi znaczące spojrzenie.Położył dłoń na klamce i nacisnął na nią ,a nam ukazał się Kuba z Danielem ,a za nimi Kinga i Marlena.Odetchnęłam z ulgą ,gdy ich zobaczyłam.Całe szczęście to tylko oni.
-Co się patrzycie jakbyście ducha zobaczyli?-zapytał podirytowany Kuba
-Miałeś na nas zaczekać!-zawołał oburzony Konrad
-Oj tam-machnął na to ręką Daniel-Wchodzicie czy będziemy tak stać?
Dziewczyny bez gadania minęły chłopaków i przepchały się przez nas wchodząc do środka.Westchnęłam i poszłam za dziewczynami do salonu.Usiadłyśmy wygodnie.Ja na fotelu ,a dziewczyny na kanapie.Chłopaki przeszli przez salon i powędrowali do kuchni.
-Co tam Olcia?-zaczęła rozmowę Kinga
-Widziałyśmy się jakieś dwie ,trzy godziny temu-zmrużyłam oczy mierząc ją wzrokiem
-To co z tego ,nawet nie wiesz co was ominęło jak poszliście-zaśmiała się Kinia
-Oświeć mnie.
-Powiem w skrócie..Daniel będzie miał koszmary w nocy-zaśmiała się złośliwie
-Nawet nie chce wiedzieć co wy mu zrobiliście-oznajmiłam
Do salonu wszedł Kuba z Danielem i Konradem.Kony usiadł obok dziewczyn na kanapie ,a Daniel z Kubą przepychali się o miejsce na drugim fotelu.Wtem do salonu wszedł Dawid przeżuwając coś w buzi.Podszedł do mnie i usiadł mi na kolana.
-Nie za wygodnie?-zapytałam go
-Nawet nie wiesz jak bardzo-wyszczerzył się do mnie
Wstał z moich kolan i pociągnął mnie za rękę do góry ,a po chwili usiadł ,nadal trzymając mnie za rękę usadził sobie na kolanach.
-Żebyś mi potem nie narzekała ,że cię nogi bolą-otulił mnie rękami
Uśmiechnęłam się do niego i dałam całusa w policzek.
-Oooooo...
Dziewczyny westchnęły rozmarzone.Spojrzałam na nie pytająco ,ale nie doczekałam się odpowiedzi.Postanowiłam olać to ich westchnięcie.
-Kocham cię najbardziej na świecie-wymruczał mi do ucha na co się uśmiechnęłam
-Ja ciebie też-objęłam jedną ręką jego szyję
Siedzieliśmy rozmawiając wszyscy o wszystkim co nam ślina na język przyniesie.Dowiedzieliśmy się ,że Kinga ma kogoś na oku jak i Konrad.Ciekawe w kim się zabujali?Jeszcze to z nich wyciągnę ,ale nie teraz ,jeszcze mam czas.
-Która godzina?-zapytałam
-Kilka minut po 19-odpowiedział Daniel
-Co!?Ja muszę już się zbierać!Obiecałam ,że jutro będę wcześniej w szkole!-zawołałam wybiegając z salonu
Ubrałam buty i chciałam już wyjść ,ale ktoś mnie zatrzymał.Odwróciłam się i ujrzałam Dawida z dziwną miną.
-Wychodzisz i nie dasz mi buziaka?
Zaśmiałam się i podeszłam do niego ,a następnie złożyłam pocałunek na jego ustach.Pożegnałam się jeszcze ze wszystkimi i wyszłam z mieszkania.
***
Był środek nocy ,a po domu rozległ się dzwonek do drzwi.Miałam nadzieję ,że wstanie mama albo tata.Niestety tylko pomarzyć mogłam.Oni mają strasznie twardy sen.
-Dobra wstaje.
Tak jak powiedziałam tak też zrobiłam.Zeszłam z mojego cieplutkiego łóżeczka ,które tylko prosi ,abym w nim została.Rozjaśniłam mój pokój zapalając lampkę nocną i teraz już mogę iść sprawdzić kto taki mógłby czegoś chcieć o tej porze.
Wyszłam z mojego pokoju i zeszłam po schodach na dół.Gdy zapaliłam światło dzwonienie i pukanie ustało ,a zza drzwi było słychać jakby ktoś biegł ,uciekał?Tylko przed czym?
Trochę się zaczynam bać.Może to jakiś kolejny plan Krystiana ,a jak otworzę to żuci się na mnie i siłą wyniesie z domu ,a na koniec pobije lub nawet coś gorszego?!Niee!Ola ,to tylko twoja wyobraźnia.
Słysząc jak moje serce gwałtownie przyśpieszyło ,położyłam dłoń na klamce.Odkluczyłam drzwi.Przymknęłam ze strachu oczy i otworzyłam drzwi.I co teraz?
Roztworzyłam po woli oczy ,ale nikogo przede mną nie było.Dziwne.Może to jakiś głupi żart?
Chciałam już zamknąć drzwi i wrócić spokojnie do mojego pokoju ,ale moją uwagę przykuła jakaś koperta na wycieraczce.Rozejrzałam się po tym ciemnym dworze i przykucnęłam.Z pewnością ,że nikogo tu nie ma wzięłam tą kopertę.Szybko zamknęłam drzwi i pobiegłam na górę.Weszłam do mojego pokoju i rzuciłam się z tą kopertą na łóżko.
W filmach takie akcje jak te nigdy nie kończą się dobrze ,ani niczego dobrego nie wróżą.Więc ,czy warto sprawdzać zawartość tej koperty?
-Dobra ,Ola....to na pewno nic takiego-zapewniałam sama siebie
Nabrałam powietrza i za jednym zamachem otworzyłam kopertę.Wciągnęłam z niej pierwszą lepszą kartkę czy co to było.Jak się okazało to było coś w postaci jakby listu ,nawet nie.
,,Uważaj na swoją "przyjaciółkę'' nawet nie wyobrażasz sobie co ona wyprawia
za twoimi plecami.Z resztą ten cały pieprzony Dawid nie lepszy.''
Co?Nic z tego nie rozumiem.Dawid jest w coś zamieszany?I o kogo chodzi?Na kogo mam uważać?
Zajrzałam z powrotem do koperty z nadzieją ,że tam znajdę odpowiedź na te pytania.Wyciągnęłam z niej jeszcze jakieś zdjęcia.Gdy je zobaczyłam rozwaliło mnie.Jakby dwie cholernie ważne osoby w moim życiu złamały mi serce,zraniły uczucia,zrobiły okropne świństwo.Kogo ja oszukuję?Tak właśnie się stało.Dawid i Marlena........zawiodłam się na nich.Jak oni mogli mi to zrobić?
Łzy zaczęły na pływać mi do oczu ,a po chwili spływały po policzkach jak jakiś wodospad.Ze złości jaką teraz czułam rzuciłam tą cholerną kopertą na podłogę.To mi w ogóle nie pomogło!Bezradnie rzuciłam się w poduszki i zaczęłam w nie krzyczeć.Całe szczęście i tak wszystkie moje krzyki były stłumione.
Jestem załamana.Nie mam ochoty już żyć.Kochała go najbardziej na świecie ,a on mi takie numer odstawia.Całuje się z moja najlepszą przyjaciółką.Pff....''przyjaciółką''.Od dziś już nią nie jest.Za bardzo mnie skrzywdziła.Oboje mnie skrzywdzili.
***
Jeszcze tylko te 45 minut i będę mogła płakać w poduszkę.Tylko tego mi potrzeba w tym momencie.Od rana nie zamieniłam z Marleną ani jednego słowa.Nic.Kinga próbowała się dowiedzieć o co chodzi,Kuba zastanawiał się co takiego ostatnio Marlena mogła zrobić lub powiedzieć co by mnie uraziło ,a Konrad starał się mnie rozweselić.Bardzo mi przykro ,ale w niczym mi to nie pomogło.Jest mi naprawdę ich szkoda ,oni przecież w niczym nie zawinili.
Od wczoraj ten list i te zdjęcia ,cała jego zawartość nie daje mi spokoju.Kto by mógł mi to rzucić na wycieraczkę?Pewnie tak jak myślę zrobił to Krystian.Czy on już zawsze będzie stawał mi na drodze do szczęścia?Nie wiem co takiego mu zrobiłam.
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz.Jestem z Dawidem w sumie to już miesiąc.Przez ten czas zdążyłam mu się znudzić?Nie zachowuje się wobec mnie jakoś inaczej,źle czy nie miło ,nic z tych rzeczy.Jest kochany,troskliwy,zabawny.Więc nie rozumiem ,dlaczego to zrobił?Myślałam ,że to co mi mówił ,że kocha mnie najbardziej na świecie to prawda.Nie sądziłam ,że te słowa okażą się aż tak fałszywe.
Niespodziewanie zadzwonił dzwonek oznajmiający ,że to już koniec lekcji.Jakoś tego nie czuję ,ale zostało nam jeszcze aby około trzy tygodnie szkoły.Szybko zgarnęłam książki do torby i wyszłam na korytarz z nadzieją ,że już nikt mnie nie zaczepi.Wyszłam szybko z terenu szkoły i skierowałam się do mojego domu.
-Ola!-usłyszałam wołanie mojego imienia-Ola!Zaczekaj!
Niechętnie stanęłam w miejscu i czekałam aż Kinga spokojnie do mnie dojdzie i zapewne zasypie mnie masą pytać.
-Ola co się dzieje?-zapytała zmartwiona-Pokłóciłaś się z Marleną?
-Nie chcę jej znać.Nigdy jej tego nie wybaczę-odpowiedziałam dość spokojnie
Czułam jak łzy napływają mi na samo wspomnienie o tych zdjęciach.To mnie cholernie boli.Nadal to do mnie nie dotarło.
-Co ci takiego zrobiła?-a nie mówiłam ,ze zasypie mnie pytaniami?
-Niech sama wam opowie ,a jak nie ona to Dawid.Oboje są siebie warci.
Nie dałam rady powstrzymać łzy ,która w tym momencie spływa swobodnie po moim rozgrzanym policzku.
-Nie rozumiem-westchnęła
-Ja też nie-przyznałam-Mogę już iść?
Spojrzałam na nią przepraszająco.Nie miałam teraz ochoty z nikim rozmawiać.Byłam zła na cały świat ,a zawiniły tylko dwie osoby.Niesprawiedliwe ,ale prawdziwe.
-Odprowadzić cię?-zaproponowała
-Nie ,dzięki-zaprzeczyłam-Poradzę sobie
-Na pewno?Nie wyglądasz za dobrze.
-Nie przejmuj się mną.Przechodziłam przez wiele gorsze sytuacje od dej-uśmiechnęłam się blado
-No dobra ,ale telefon mam zawsze przy sobie.Jak byś chciała się komuś wygadać dzwoń,pisz cokolwiek-powiedziała uśmiechając się z troską
-Okej-zgodziłam się-To ja idę ,cześć.
Odeszłam już nie słuchając czy Kinga coś do mnie jeszcze mówi czy nie.Naprawdę byłam w rozsypce mimo ,że wydawało się ,że trzymam się całkiem dobrze.Jedyne czego teraz chciałam to świętego spokoju.Zamknąć się w pokoju z dala od ludzi i wszystkich problemów.Być wolną od tego wszystkiego.Zawsze muszę trafiać na niewłaściwe osoby?Chciałabym poznać kogoś kto będzie szczery wobec mnie w każdej sprawie.Nie ważne jakiej.Ważne ,że będzie szczery.
Doszłam do drzwi od mojego domu i swobodnie dostałam się do domu.Na szczęście ktoś już był i nie musiałam się męczyć z tymi wszystkimi kluczami.Bez informowania ,że już wróciłam ,poszłam do siebie do pokoju i rzuciłam się na łóżko.
-Ola!-usłyszałam wołanie mojego imienia-Ola!Zaczekaj!
Niechętnie stanęłam w miejscu i czekałam aż Kinga spokojnie do mnie dojdzie i zapewne zasypie mnie masą pytać.
-Ola co się dzieje?-zapytała zmartwiona-Pokłóciłaś się z Marleną?
-Nie chcę jej znać.Nigdy jej tego nie wybaczę-odpowiedziałam dość spokojnie
Czułam jak łzy napływają mi na samo wspomnienie o tych zdjęciach.To mnie cholernie boli.Nadal to do mnie nie dotarło.
-Co ci takiego zrobiła?-a nie mówiłam ,ze zasypie mnie pytaniami?
-Niech sama wam opowie ,a jak nie ona to Dawid.Oboje są siebie warci.
Nie dałam rady powstrzymać łzy ,która w tym momencie spływa swobodnie po moim rozgrzanym policzku.
-Nie rozumiem-westchnęła
-Ja też nie-przyznałam-Mogę już iść?
Spojrzałam na nią przepraszająco.Nie miałam teraz ochoty z nikim rozmawiać.Byłam zła na cały świat ,a zawiniły tylko dwie osoby.Niesprawiedliwe ,ale prawdziwe.
-Odprowadzić cię?-zaproponowała
-Nie ,dzięki-zaprzeczyłam-Poradzę sobie
-Na pewno?Nie wyglądasz za dobrze.
-Nie przejmuj się mną.Przechodziłam przez wiele gorsze sytuacje od dej-uśmiechnęłam się blado
-No dobra ,ale telefon mam zawsze przy sobie.Jak byś chciała się komuś wygadać dzwoń,pisz cokolwiek-powiedziała uśmiechając się z troską
-Okej-zgodziłam się-To ja idę ,cześć.
Odeszłam już nie słuchając czy Kinga coś do mnie jeszcze mówi czy nie.Naprawdę byłam w rozsypce mimo ,że wydawało się ,że trzymam się całkiem dobrze.Jedyne czego teraz chciałam to świętego spokoju.Zamknąć się w pokoju z dala od ludzi i wszystkich problemów.Być wolną od tego wszystkiego.Zawsze muszę trafiać na niewłaściwe osoby?Chciałabym poznać kogoś kto będzie szczery wobec mnie w każdej sprawie.Nie ważne jakiej.Ważne ,że będzie szczery.
Doszłam do drzwi od mojego domu i swobodnie dostałam się do domu.Na szczęście ktoś już był i nie musiałam się męczyć z tymi wszystkimi kluczami.Bez informowania ,że już wróciłam ,poszłam do siebie do pokoju i rzuciłam się na łóżko.
***
Kolejny album ze zdjęciami odrzuciłam na bok ,a do rąk wzięłam kubek z ciepłą herbatą.Gdy jestem smutna lubię przeglądać jakieś stare zdjęcia.To mnie jakoś uspokaja.Pozwala się zrelaksować.Pomaga zapomnieć choć na chwilę o tym co jest teraz i przenieść się do czasów w których byłam małą dziewczynką.Całe dnie spędzałam na zabawie,bieganiu po podwórku albo
główkowaniem jak przemycić słodycze tak aby mama nie zauważyła.Tęsknię za moimi dawnymi problemami.W porównaniu do teraźniejszych to pikuś.
Ktoś zapukał w drzwi od mojego pokoju ,a po chwili wyłoniła się zza nich mała śliczna twarzyczka mojej kochanej siostrzyczki.
-Ola ,przyszedł Dawid.
Nogą popchnęła drzwi tak ,że teraz były roztwarte na rozcież.Cofnęłam się gdzieś na chwilę.Dopiero kilka sekund później zobaczyłam jak prowadzi Dawida za rękę do mojego pokoju.Aż mi się ciemno przed oczami zrobiło.Nie mam najmniejszej ochoty go teraz oglądać ,a tym bardziej rozmawiać z nim.
-Cześć-przywitał się wesoło
Racja....on nic przecież jeszcze nie wie ,że wiem o jego zdradzie.
Przeniosłam wzrok z powrotem na album.Zaczęłam przeglądać zdjęcia ,a przy okazji starałam się ignorować Dawida.
-Ola ,wszystko okej?-zapytał
Dalej wzrok trzymałam utkwiony w albumie.Nie umiem kogoś ignorować albo traktować kogoś jak by go nie było.Nie jestem dobrą aktorką.Nie umiem maskować swoich uczuć ,przynajmniej tak mi się wydaje.
-Ola..-powtórzył
Puścił rączkę Laury i podszedł do mnie siadając na łóżku.Czułam na sobie jego wzrok.Starał się coś wyczytać z mojej twarzy.Laura stała zaciekawiona tym co dzieje się między mną ,a Dawidem.Będzie w szoku jeżeli się dowie ,że jej idol jest w związku z jej siostrą.A w jeszcze większym szoku będzie ,gdy się dowie co Dawid zrobił za plecami swojej dziewczyny.Ona nie musi wcale o tym wiedzieć.Przynajmniej o tym drugim.
-Laura mogła byś nas zostawić na pięć minutek?-poprosił grzecznie Dawid zwracając się do Laury
-Dobrze-zgodziła się i wyszła zamykając za sobą drzwi od pokoju
Kwiatkowski usiadł po turecku na moim łóżku i bacznie się we mnie wpatrywał.Nienawidzę tego ,ale nie powiem mu tego bo w tym momencie staram się go ignorować.
-Powiesz mi teraz co się dzieje?-zapytał ostrożnie
-Po co te wszystkie kłamstwa?Fałszywe słowa?Jeżeli mnie nie kochasz to zostaw mnie i nie rań więcej.Wykorzystujesz mnie i moje uczucia.Bawisz się mną!-wygarnęłam mu
Patrzył na mnie ze zdziwioną miną.Zdezorientowanie na jego twarzy było ogromne.Brawo Kwiatkowski.Świetnie grasz.
-Nie rozumiem o co chodzi.Wytłumacz mi-poprosił
-Myślę ,że to już nie ma sensu-oznajmiłam mu to prosto w oczy
-Chcesz przez to powiedzieć ,że mnie już nie kochasz?-patrzył na mnie z niedowierzaniem
Jego oczy z każdą sekundą stawały się bardziej szkliste.Wiedziałam ,że w każdej chwili może mi się tu rozpłakać ,a ja tego bym nie zniosła.
-Nie patrz tak na mnie-westchnęłam ciężko-Zawiodłam się na tobie......na tobie i Marlenie.
Spłynęła mi jedna łza po policzku ,a za nią kolejna.Chciałam oderwać wzrok od Dawida ,ale nie mogłam.Mimo tego ,że on mnie zdradził ,nadal mocno go kochałam.
-Ola proszę...nie podejmuj takich decyzji w jednej sekundzie-pokręcił głową-I nie pozwolę ci odejść.Nigdy.Musi poznać całą prawdę.Ty nie wiesz jak było na prawdę.Ale nie martw się o to.Ja ci to wszystko udowodnię.Przekonasz się ,że mnie nic z nią nie łączy-zapewniał
-Czyli jednak wiesz o czym mówię!?-podniosłam ton patrząc na niego zła
-Domyślam się....-przyznał nie pewnie-Ale musisz wiedzieć ,że to nie ja ją pocałowałem.Nic do niej nie czuję.Kocham tylko ciebie.Uwierz mi.Musisz przekonać się ,że mówię prawdę...
Od Autora:
Jest oto i rozdział 30! Cieszycie się? Ja baaardzo! :D
Rozdział miał się pojawić troszkę wcześniej ,ale dosłownie przed chwilką wstałam ,a jak zobaczyłam która godzina od razu siadłam do komputera ,żeby opublikować Wam rozdział.Przepraszam ,zaspałam xD :<
A co do rozdziału....podoba się Wam?
Jak myślicie ,jak to było z tym pocałunkiem Marleny i Dawida?Hmmm..?
czytasz=komentujesz=motywujesz=szybsze dodanie rozdziału
Jest oto i rozdział 30! Cieszycie się? Ja baaardzo! :D
Rozdział miał się pojawić troszkę wcześniej ,ale dosłownie przed chwilką wstałam ,a jak zobaczyłam która godzina od razu siadłam do komputera ,żeby opublikować Wam rozdział.Przepraszam ,zaspałam xD :<
A co do rozdziału....podoba się Wam?
Jak myślicie ,jak to było z tym pocałunkiem Marleny i Dawida?Hmmm..?
czytasz=komentujesz=motywujesz=szybsze dodanie rozdziału
Booski, *.* czekam na następny. ;)
OdpowiedzUsuńProszeeee szybko następnyyyy 😡😡😡
OdpowiedzUsuńChcę już następny rozdział* ,*
OdpowiedzUsuńMega *-*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Ciekawe jak Dawid ma zamiar się wytłumaczyć? Podziwiam Olę. Ja bym od razu go za drzwi wywaliła, a potem się popłakała. Ale ostatnio cały czas kończysz w takich momentach. Nie wiem czy Ci dziękować bo jest akcja, a ja nie jestem fanką zbyt długiej sielanki, czy Cię udusić za te zakończenia. Pozdrawiam i czekam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńWszędzie tylko kłótnie i kłótnie ;c Czułam, że to cisza przed burzą ;( Gratuluje 30 rozdziału misia! :* <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie to już okrągła 30. Gratuluje kochana!
UsuńCzemu każdy twój rozdział musi być taki boski, idealny i wgl? xd CUDO *o*
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 Ja nadal czekam na więcej Laury w połączeniu z Dawidem hahah :D /MartynaJ.
OdpowiedzUsuńNigdy bym się nie spodziewała ,że Dawid zdradziłby Ole.Jakoś nie przechodziło mi to przez myśli.Do tej pory była taka wesoła,luźna atmosfera ,a to tylko cisz przed burzą :o Boję się co ty jeszcze wymyślisz.Mam nadzieje ,ze Dawid jakoś wytłumaczy się Oli :)
OdpowiedzUsuńWeny ;*
Superrr :* Czekam z niecierpliwoscia na tlumaczenia Dawida. Fajnie, ze nie jest ciagla tak slodko tylko atmosfera jest napieta. Czekam na kolejny rozdzial :*
OdpowiedzUsuń