wtorek, 11 listopada 2014

Rozdział 29

Siedziałam niecierpliwie na kanapie.Nie mogę się już doczekać aż znowu zobaczę ją z uśmiechem.Dawno go nie widziałam.Pierwszy raz tak strasznie nie mogę się doczekać aż przekroczy próg domu.Zwykle normalnie chodziłam się z nią spotkać ,a teraz na tyłku nie mogę usiedzieć.Kinga mnie uspokajała  ,a chłopaki sobie ze mnie żartowali.To chyba nic śmiesznego ,że tęsknie za przyjaciółką?Jeszcze może wspomnę ,że leżała tydzień w śpiączce!Naprawdę jest z czego się śmiać...czujecie ten sarkazm?
-Ola no weź-zaczął Kuba-Wszyscy chcemy ją już zobaczyć ,ale ty to już przeginasz-stwierdził
Skarciłam go wzrokiem i postanowiłam ,ze nie będę odpowiadać na jego głupie wypowiedzi.Całą uwagę skupiłam na drzwiach w domu Marleny.
Siedzimy u niej ,bo tak uzgodniliśmy wszyscy.Czekamy na Marlenę u niej w domu.Jej mama pojechała już do szpitala i powinny wrócić lada chwila.
-Misiek.
Dawid usiadł za mną przytulił mnie od tyłu i zaczął coś szeptać do ucha.Przyjemne i kochane z jego strony ,ale nie w tym momencie.
-Dawid ,proszę ..nie teraz-cały czas wpatrywałam się w te cholerne drzwi
-Foch.
Zabrał ze mnie swoje ręce i skrzyżował udając obrażonego.On chyba za często gra obrażonego?Ale nie mam nic przeciwko.Wygląda wtedy jak taki mały pięciolatek ,któremu ktoś zabrał lizaka.
-Jeżeli nie będziesz fochać to obiecuję ci ,że jak jutro wrócę ze szkoły to przyjdę do ciebie po lekcjach i coś porobimy-zaproponowałam i przeniosłam wzrok na niego
-Co porobicie?-wtrącił się Deny ze swoim zadziornym uśmieszkiem
-Na pewno nie to co masz na myśli-skarciłam go wzrokiem
-Chłopaki jutro wbijam do was ,im szykuje się grube popołudnie!-zawołał Daniel zwracając się do Kuby i Konrada
-Uuuuuu- wybuczeli ,a razem z nimi Kinga
Wiedząc to o czym oni teraz myślą schowałam twarz w dłonie.Lekko zaczęłam się śmiać ,ale moje ręce na buzi wszystko stłumiły.
-Ola się zawstydziła!-dolewał Konrad
Drzwi od domu się otworzyły ,a ja gwałtownie zerwałam się z kanapy.Dawid aż się wystraszył moich nagłych ruchów.Bym się pewnie teraz z tego śmiała ,ale tyle czekałam na Marlene ,że to by było ostatnie co teraz zrobię.
-Marlena!-zawołałam
Dziewczyna z szerokim uśmiechem rozłożyła ręce ,a ja wpadłam w jej ramiona i mocno uściskałam.Podbiegła do nas reszta i teraz wszyscy staliśmy w uścisku.Oni się ze mnie śmiali ,a sami się na nią rzucili.Narmalka.
-Jak się czujesz?-zapytała Kinga
-A całkiem dobrze-odpowiedziała uśmiechnięta
-Całe szczęście-stwierdziłam
Poodklejaliśmy się od siebie ,a mama Marleny poszła do kuchni zająć się swoimi sprawami.Weszliśmy w głąb salonu i porozsiadaliśmy się wszędzie.
-Ola mało się nie zesrała czekając na ciebie-śmiał się Deny
Gdyby wzrok mógł zabijać ,on leżałby już martwy.Ma szczęśćcie ,ale jak tylko coś wykombinuję ,on będzie pierwszy na mojej liście.
-A jak tam u was zakochańce?-znacząco popatrzyłam na mnie i Dawida
Spojrzeliśmy sobie w oczy z Dawidem i szeroko się uśmiechnęliśmy.Wspominałam już jak bardzo kocham jego uśmiech?Pierwsze dwie rzeczy jakie w nim najbardziej pokochałam to uśmiech i dystans do siebie.To genialny chłopak.
-Dobrze-odpowiedziałam wreszcie
-Nawet baaardzo dobrze-dodał Dawid i musnął lekko mój policzek
-Ooo jak słodko-mruknęła Marlena
-Więc pozwolicie mi ją porwać?-wskazał na mnie Dawid i zrobił przy tym jakiś dziwny gest rękami
-Daw...
-Jasne-przerwała mi Marlena przecząc się z moimi słowami
-No Olcia podnoś tyłek ,idziemy się przejść!-zawołał Dawid
Wstał z kanapy i nie czekając na moje jakiekolwiek słowa poszedł ubrać buty i czekał na mnie.Posłałam mu mordercze spojrzenie.Wiedział jak bardzo tęskniłam za Marleną ,a teraz się głupio uśmiecha.
Zrezygnowana podeszłam do niego i wsunęłam na nogi czerwone trampki.Pokazałam mu gestem ręki ,żeby już szedł.
-Przepraszam cię Marlena ,mam pod opieką 18-nastoletnie dziecko-powiedziałam z myślą o Dawidzie
Wszyscy zaśmiali się z moich słów ,a ja poczułam jak ktoś ciągnie mnie za rękę na zewnątrz.No tak ,kto inny jak nie Dawid?
-Jesteś uparty-stwierdziłam ,gdy już wychodziliśmy z posesji Marleny
-A ty mnie nie lubisz-oznajmił
-Czemu?-zapytałam
-Nie chciałaś na początku ze mną wyjść!-zawołał z oburzeniem ,a dolną wargę wygiął w duł robiąc smutną minkę
-Przepraszam.
Złapałam go za rękę i musnęłam jego policzek.Dawid rozpromieniał i dalej szliśmy przed siebie.Dawid opowiadał różne głupoty ,przez co było dużo śmiechu.Słodko sobie spacerując za rączki zagraliśmy też w skojarzenia.Spokojnie można powiedzieć ,że my jesteśmy nienormalni.
-Wiesz ,że prawdziwa miłość zaczyna się od przyjaźni?
Spojrzałam na niego z błyskiem w oku.Jego włosy pod wpływem małego lecz przyjemnego wiatru były w nieładzie.Słodko tak wygląda.
-Dlatego nasz miłość będzie wieczna-uśmiechnął się do mnie
-Ciesze się ,że jesteś ze mną.Kocham cię-wtuliłam się w niego.Nic więcej do szczęścia nie potrzebuję.Tylko on ,jego obecność.Tyle.
-Ja ciebie też kocham-cmoknął mój policzek
Po tej miłej wymianie zdań ruszyliśmy dalej.Pochodziliśmy tak z pół godzinki ,aż w końcu się nam to znudziło.Dawid wyciągnął swój telefon i zaczął coś w nim majstrować.Czego on tam szuka?Po chwili szeroki uśmiech wpłynął na jego twarz i spojrzał na mnie ucieszony.
-Sweet focie dla moich wspieraków poproszę.
Zaczął mi robić zdjęcia ,a ja zasłaniałam się jak tylko mogłam.Niestety przed tym wariatem nic ani nikt się nie ukryje.To w sumie dobrze ,ale zależy dla kogo.
-Dawid ,przestań-błagałam
-Ale coś za coś.
Przestał robić zdjęcia ,ale telefon trzymał cały czas w gotowości i w każdej chwili mógł zrobić mi to zdjęcie.Rękoma cały czas zasłaniałam się ,aby w razie czego nie ujął mojej twarzy.
-Co ,żeś wymyślił?-westchnęłam ,już się boję
-Zrobisz sobie ze mną zdjęcie ..i dasz mi buziaka-uśmiechnął się słodko do mnie
-Myślałam ,że wymyślisz coś głupiego-przyznałam uśmiechnięta
-Myszko proszę o śliczny uśmiech do zdjęcia.
Cmoknął mnie w policzek i stanął z boku.Nasza odległość go chyba nie zadowoliła ,bo przysunął mnie do siebie i objął ,a drugą ręką zrobił nam zdjęcie.
-Pokaż-poprosiłam ,gdy zabrał rękę z mojego ramienia
Przesuwał palec po ekranie telefonu i się lekko uśmiechał.On mnie ignoruje czy tak strasznie podoba mu się wyświetlacz?
-Już.
Przysunął do mnie telefon.I wszystko jasne.Zdjęcie już dodał na instagrama.Przyznam ,że bardzo mi się ono podoba.Pasujemy do siebie.Ja tak przynajmniej uważam.
,,Moja Olcia <3 Śliczna ,prawda? ;3 @OlaWalker''
-A teraz mój buziak!-zawołał ucieszony
Zrobił dzióbka i czekał aż go pocałuję.Zrobiłam krok w jego stronę.Ręce położyłam na jego klatce piersiowej i złączyłam nasze usta.To miał być krótki buziak ,ale Dawid pogłębił pocałunek.Postanowiłam zrobić to samo i dalej oddawałam mu pocałunki.
Wszystko jest pięknie ,gdyby nie fakt ,że Dawid jest sławny ,a ludzie zaczynają orientować się kto to i w każdej chwili mogą się tu zjawić ogromną grupą.Odsunęłam się od niego po woli ,z szerokim uśmiechem spojrzałam mu w oczy ,a on szybko to odwzajemnił.
Moją uwagę przykuły osoby stojące za Dawidem pod drzewem kilka metrów od nas.Co oni robią razem?
-Ola wszystko w porządku?-zatroskany głos Dawida odwrócił moją uwagę
-Spójrz za siebie-wyszeptałam
Nie wiem dlaczego szeptałam.Może to strach przed nim i obawa ,że nas zauważą?
Dawid zrobił to o co go poprosiłam i staną obok mnie w ich kierunku.Jego mina także mówiła sama za siebie.
-Jak myślisz o co może chodzić?-zapytał patrząc się na nich
-Nie mam pojęcia ,ale dowiem się tego-oznajmiła-Chodź.
Pociągnęłam go za rękę.Dawid bez jakiegokolwiek protestu szedł za mną i zadawał mnóstwo pytań ,,Gdzie go ciągnę'', ,,Gdzie idziemy'' , ,,Co mam zamiar zrobić''.
-Cicho.
Przytkałam mu dłonią buzię i wciągnęłam go w jakieś krzaki zaledwie sześć ,może siedem metrów od rozmawiającego Krystiana i Tomka.Dawid był bardzo zdziwionym moim zachowaniem.Zapewne nigdy nie sądził ,że weszła bym w krzaki ,żeby tylko podsłuchać czyjąś rozmowę.
-Zgłupiałaś?On jest niebezpieczny!-zawołał szeptem Dawid
-Cicho ,bo nas usłyszą-uciszałam go
Dawid był już cicho ,a ja spokojnie mogłam się przysłuchać ich rozmowie.

-....a jak ktoś się dowie ,że to my?-zapytał Tomek z lekkim przerażeniem 
-Nie dygaj ,nikt się nie dowie.Chyba ,że dasz plamy ,wtedy będziesz miał nie tylko do czynienia z policją-zagroził mu Krystian
-Nie jestem aż taki głupi ,dam sobie radę-zapewniał go
-Zobaczymy-westchnął Krystian-Więc pamiętaj gdzie potem się spotykamy.
-Pamiętam ,pamiętam-oznajmił

-O czym oni mówią?-zapytał Dawid po cichu
-Cicho!-zawołałam szeptem i walnęłam go w ramie ,a on się zachwiał ,co spowodowało ,że liście zaszeleścił zwracając uwagę Krystiana i Tomka

-Co to?-zapytał Tomek ,wskazując w stronę krzaków w których siedzę z Dawidem
-A ja wiem?

Zaczęli po woli podchodzić.Moje serce waliło jak szalone.Jak nas złapią to po nas!Spojrzałam przerażona na Dawida i błagałam ,żeby miał teraz jakiś plan.
-Jak ci powiem ,,już'' to masz biegnąć-zarządził
-A ty?
-Nie bój się ,będę z tobą-zapewnił
Pokiwałam głową ,ze rozumiem i spojrzałam na Krystiana i Tomka.Z każdą sekundą są coraz bliżej.Spojrzałam na Dawida ,który wzrokiem tkwił na nich.Spojrzał na mnie ,a potem rozejrzał się dookoła.Czego on szuka?
-Już!
Złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć za sobą.Biegliśmy jak najszybciej potrafiliśmy.Odwróciłam się ,aby zobaczyć co się dzieje za nami.Tomek biegł ,ale w połowie drogi sobie odpuścił ,za to Krystian nie ustępował.Za wszelka cenę starał się nas dogonić.Na szczęście był dość daleko.Skupiłam się teraz na ucieczce i biegłam ile sił w nogach.Na zakręcie już trochę się zmęczyłam przez co trochę zwalnialiśmy tępo.Na parkingu zauważyliśmy auto Denego i tak się składało ,że on też tam był.Wsiedliśmy do auta jak poparzeni ,a Daniel spojrzał na nas jak na debili.
-Jedź!-krzyknęła równo z Dawidem
-Ale oni są je....
-Ruszaj!-krzyknęłam przerywając mu
Daniel chyba zdał sobie sprawę z tego ,że albo ruszy albo go ukatrupię.Przekręcił kluczyk w stacyjce i odjechał.Odetchnęłam z ulgą ,gdy po drodze minęliśmy zdyszanego Krystiana.

***

-A teraz wyjaśnicie mi w końcu co się stało?-zapytał zaciekawiony Daniel
Zajęliśmy miejsca w salonie i mogłam spokojnie sobie poukładać jakoś w głowie wszystko o czym oni rozmawiali ,ale nic z tego nie rozumiem.Dlaczego mieli by mieć jakieś problemy z policją?
-No słucham-nalegał Deny
-Byliśmy na spacerze i zauważyliśmy Tomka i Krystiana......
Opowiadaliśmy mu wszystko z najmniejszymi szczegółami to o czym oni rozmawiali i jak się zachowywali.Daniel zaniepokoił się trochę tym co od nas słyszał ,ale nadal chciał wiedzieć więcej.
-Jak myślicie?Co oni kombinują?-zapytał Dawid
-Skąd w ogóle Tomek zna Krystiana.To nie był przypadek w tedy w klubie ,że ich spotkaliśmy-powiedziałam pewna swoich słów
-Czemu tak myślisz?-zaciekawił się Daniel
-To część jakieś planu Krystiana.Jestem tego pewna-zapewniłam
-Teraz wszytko by miało sens...
Pukanie do drzwi przerwało wypowiedź Dawida.Ze strachem spojrzałam na nich.Krystian raz był już tutaj ,więc dobrze wie gdzie oni mieszkają.Pukanie nie ustawało.
-Idę zobaczyć.
Dawid niechętnie wstał z kanapy i poszedł do korytarza.Nie chciałam ,żeby był tam sam w razie czego ,więc szybko się zerwałam z kanapy i poszłam za nim ,a tusz za mną Daniel.Staliśmy już wszyscy w korytarzu.Nasze miny były straszne.Byliśmy przerażeni.Posłałam Dawidowi znaczące spojrzenie.Położył dłoń na klamce i nacisnął na nią....

Od Autora:
Okey ,jednak nie wyszedł mi taki długi jak obiecywałam ,ale myślę ,że jest ciekawy.Podobał się Wam?Jak myślicie kto stał w drzwiach?Co knuje Krystian i Tomek?Czy Tomek udawał ,że zależy mu w jakikolwiek sposób na Oli? Jestem mega zadowolona z tego rozdziału i mam nadzieję ,że Wam podoba się tak samo jak mi :D
Słyszeliście piosenkę ,,Honey - Naga'?  <3 Jest boska ♥
Honorata Skarbek - Naga
czytasz=komentujesz=motywujesz=szybsze dodanie rozdziału

10 komentarzy:

  1. Giń duszo nieczysta! Hak mogłaś skończyć w takim momencie?! Ogółem rozdział bardzo mi się podoba. Nareszcie zaczyna się coś dziać. Tylko ten koniec nie daje mi spokoju. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *jak. Piszę z telefonu i mogą pojawić się literówki

      Usuń
  2. Jeju swietny, czekam na następny <3 <3 /Martyna J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niepokoi mnie rozmowa Tomka i Krystiana :o
    Ogólnie rozdział boski! :) Zaczyna się dużo dziać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejusiu! Ciekawe kto będzie za tymi drzwiami! Oby nie Krystian i Tomek o.O Ich rozmowa mi dała dużo do myślenia...
    A co do nowej piosenki Honey- jest zajebiiiiiiiista! Cudo poprostu! Dzisiaj jak wracałam z rodzicami to puściłam sobie tą piosenke i mama od razu "o jaa! Jakie cudo!"tata to samo. Co jak co ale jak już się moim rodzicom podoba to będzie mega hit!
    Pozdrawiam i do nn:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojaaa...!! Super!! Przerazila mnie troche ta rozmowa Krystiana z Tomkiem.. A kto zapukal do drzwi? Mam nadzieje, ze nie bedzie to ktorys z nich. Uhh. Zaczyna sie dziac :D
    Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Co oni kombinują. Musiałaś skończyć w takim momencie. Alicja

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieee! Jak mogłaś skończyć w takim momencie! Zajebisty rozdział *o*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurde! :D Rozdział świetny najlepszy isdasopdasoihd po prostuuu...! Idzie Ci coraz lepiej! :D Ja myślę, że w drzwiach będzie stał Krystian z Tomkiem albo policja :D Wiem, że kolejny rozdział to będzie miazda ;D Weny życzę! :* <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Focham się, bo skończyłaś w najciekawszym momencie ;3
    Dawaj kolejny rozdział ❤❤

    OdpowiedzUsuń