niedziela, 15 marca 2015

cz.2 Rozdział 16

Nie rozumiem co w niego wstąpiło.Zachowuje się jak nie on.Przecież wszystko było dobrze.Co się nagle stało?Jest taki oziębły w stosunku do mnie.Starałam się z nim porozmawiać nie jeden ,nie dwa razy.To były setki razy z których wynikały same kłótnie.Chciałabym chociaż poznać powód jego zachowania.Nawet tego nie chce mi powiedzieć.Od razu mnie spławiał.Dopiero co się zaszliśmy ,a już czuję ,że go tracę.Tak nie powinno być.Kocham go.Wiem ,że też nie jestem mu obojętna.Może ma gorsze dni?Dlaczego zawsze na drodze do szczęścia staje jakieś głupie 'ale'?
Dawid zostaje w Polsce do puki jego stan się nie poprawi.Wszystkie koncerty na luty zostały odwołane.Media zaczęły szaleć.Już nic nie mogę zrobić normalnie.Nie tylko ja.Cały Aloha Team ma dokładnie tak samo.Na każdym kroku spotykam fotoreporterów i dziennikarzy.Próbują od nas wyciągnąć co się dzieje z Dawidem.Ustaliliśmy wszyscy ,że będziemy milczeć.Kwiatonators nie mogą wiedzieć dlaczego Dawid trafił do szpitala.Nic.Nawet ,w którym szpitalu się znajduje.Musimy zachować to w tajemnicy.
Szkoły opuszczać nie mogłam.Uporałam się już ze wszystkimi zaległościami.Wczoraj sobie odpuściłam i nie poszłam do Dawida do szpitala.Dziś muszę.Wiem ,że nie będzie miał gości.Wszyscy muszą coś załatwić.Taaa.....akurat.Wiem ,że zrobili to specjalnie.Sądzą ,że Dawid powie tylko mi co jest grane.Niespodzianka.Mnie odtrąca.
Zaszłam tylko do domu i zostawiłam torbę.Poprosiłam tatę o podwiezienie mnie do szpitala.Chciałam tam być jak najszybciej ,a z drugiej strony bałam się tej rozmowy.Tego co usłyszę.Nie wiem co zrobiłam źle.A może po prostu mu się znudziłam?
Ubłagałam rodziców i przeprowadzka jest przełożona na koniec lutego.Wiem ,że wtedy też Dawid wróci do realizowania koncertów.Musi odzyskać siły.
Stałam przed drzwiami.Po woli ułożyłam dłoń na klamce.Patrzyłam chwile na nią i szybkim nieprzemyślanym ruchem otworzyłam drzwi.Moje oczy od razu spotkały się ze wzrokiem Dawida.Patrzył na mnie z takim dystansem.Jakbym wyrządziła mu coś strasznego.
-Musimy sobie to wszystko wyjaśnić.-Zaczęłam niepewnie.Serce strasznie mocno mi biło.Stoi przede mną chłopak ,który zawrócił mi w głowie ,a teraz jest dla mnie jak ktoś obcy-Czemu mnie tak traktujesz?
-Jak?-Spytał krótko ,unikając mojego wzroku
-Teraz też to robisz.-Zwróciłam na to uwagę-Nie jesteś sobą Dawid.Nie lubię Cię takiego.
-A lubisz mnie w ogóle?-Uznałabym ,że to żart ,ale on nigdy nie był tak poważny jak w tym momencie.Czułam jakby ktoś go podmienił.
-Wiesz co?-Usiadłam na krześle obok łóżka i spuściłam głowę w dół-Może masz rację?Skoro aż tak bardzo mnie nienawidzisz ...to może najlepszym rozwiązaniem będzie zerwanie...-Pojedyncza łezka spłynęła po moim policzku-Przepraszam ,że w ogóle tu przyszłam.-Wstałam z krzesła i chciałam wyjść ,ale poczułam zimną dłoń zaciskającą się wokół mojego nadgarstka-Co?
-Przepraszam ,to nie tak.Nie chciałem ,żebyś tak to odeb....
-Nie tłumacz się.-Przerwałam mu-Teraz powinieneś odpoczywać.Napisz mi jak Cię już wypiszą.Wtedy porozmawiamy.
Wyszarpnęłam rękę z jego uścisku i wyszłam szybko na korytarz.Nie powstrzymywałam już łez.Nie udawałam już ,że to jak on mnie traktuje mnie nie boli.Boli ,cholernie boli.Kocham go i chciałabym ,aby on to dostrzegł.Może ja dla niego byłam tylko żartem?To jedyne logiczne wytłumaczenie.Inaczej nie zmieniłby tak nagle nastawienia do mnie.Coś się stało.....albo po prostu chciał się odegrać.Ja z nim zerwałam ,gdy wyjeżdżał do Londynu.Teraz on się odpłacił.Rozkochał mnie w sobie na nowo ,a teraz patrzy jak cierpię.Nic nie jest wykluczone.

***

Dziś idę z Team'em do kina -obiecałam im to.Nie chcę się zamykać w pokoju i płakać.Dawid takim zachowaniem sprawia mi wielki ból.Staram się to maskować ,czasem mi to wychodzi ,a czasem nie.Takie jest życie.Raz z górki raz pod górkę.Chciałaby ,aby było tak jak na początku naszej znajomości.Zero problemów ,życie wtedy było kolorowe.
-Heej!-Krzyknęłam niespodziewanie stojąc za grupką przyjaciół.Odwrócili się w moją stronę z dziwnym spojrzeniem i dziwnie się zachowywali-Emm....to na jaki film idziemy?
-Zastanawialiśmy się nad ,,50 twarzy Greya'' ,co Ty na to?-Zapytała Julka z bananem na twarzy
Posłałam jej spojrzenie typu WTF!? ,a ona tylko wzruszyła ramionami.
-Ja na to nie idę.Dziewczyna jest jakaś dziwna.Facet jej jeszcze nawet nie dotknął ,a ona już cała mokra.-Powiedziałam w skrócie co sądzę na temat filmu
-Oglądałaś?-Zaśmiał się Deny
-Zwiastun.-Rzekłam-To co?Może być coś innego?Proooszę...
-No zgoda.-Uległ Konrad-Tylko żadne romansidła!
Wybraliśmy film ......a raczej horror 'Mama'.Końcówka była najlepsza.Aż się popłakałam.Wow ,płakać przy horrorze.Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło.Kupiliśmy sobie cztery duże popcorny.Jeden Wrzosek i Kuba rozsypali ,drugi cały zjadł sam Deny ,trzeci opróżnił dziewczyny ,a o czwartym przypomnieliśmy sobie pod koniec seansu.Jaki ciekawy dzień dziś miałam.

***

Siedziałam jak na szpilkach podczas ,gdy wszyscy oglądali jak leci ..Trudne Sprawy ,Szpital ,Ukryta Prawda ,Dlaczego Ja?.No i jak tu nie kochać polskiej telewizji?
Czas mi się strasznie dłużył.Chciałam go zobaczyć ,a z drugiej strony bałam się ,że znowu będzie taki zimny dla mnie.Chciałbym wiedzieć dlaczego się tak zachowuje.
-Jesteśmy!-Z korytarza dobiegł głos Igora.Wiedziałam ,ze zaraz spojrzę mu w oczy i się rozpłaczę.Kocham go ,a on mnie odtrąca.
-Cześć.-Przywitał się ze wszystkimi odstawiając swoją torbę z rzeczami w kąt.Wszyscy zaczęli się z nim witać ,przytulać ,rozmawiać ,a ja siedziałam na kanapie i patrzyłam w jeden punkt przed sobą.
-Ola?-On mówił do mnie?Niemożliwe.-Możemy porozmawiać?
Spojrzałam na niego.Czułam ,że oczy mi się szklą ,a mój głos nie będzie w dobrym stanie ,gdy zacznę mówić.W odpowiedzi pokiwałam głową i wstałam z kanapy.Powędrowałam za chłopakiem do jego pokoju.Czułam jak wszyscy na nas patrzą ,stresowało mnie to.Dopiero jak zamknęliśmy się w pokoju poczułam się choć trochę swobodniej.-Chce Ci wszystko wyjaśnić.
-Dlaczego mnie tak traktujesz?-Wypaliłam ,powstrzymując płacz-Myślisz ,że to jest dla mnie łatwe?Odtrącasz mnie Dawid ,a ja nie wiem dlaczego.
Usiedliśmy na łóżku na przeciwko siebie po turecku i wpatrywaliśmy się w różne miejsca w tym pokoju.Chciałabym mieć to już za sobą.
-Odpowiesz?-Wyszeptałam ,jakbym bała się ,że zaraz usłyszę coś okropnego.A może tak właśnie jest?Może zaraz powie coś czego nie chcę słyszeć?
-Chciałem ,żebyś mnie znienawidziła.-Powiedział cicho ,ale udało mi się usłyszeć wszystko.Spojrzałam na niego z wielkimi oczami ,a on mówił dalej-Bałem się ,ze z tego nie wyjdę ,nadal w tym siedzę.Bałem się ,że jeżeli stąd odejdę ...wiesz tak na dobre to Cię skrzywdzę.-Spuścił głowę-A tymczasem stało się to ,choć chciałem tego uniknąć.Zraniłem Cie.
-Dawid... Nie umrzesz.Wiesz o tym ,to dlaczego dalej o tym myślisz?
-Rozmawiałem z lekarzem ,powiedział ,że już wracam do formy.
Unikał rozmowy na ten temat.Czułam to.Nie chciałam już go tym męczyć ,dopiero wrócił ze szpitala.Ale mam nadzieję ,że wszystko wróci do normy.
-Przepraszam Ola.-Spojrzał mi w oczy-Przepraszam ,nie chciałem.Kocham Cię i boję się ,że kiedyś coś się zepsuje i Cie stracę.
-Ja Ciebie też kocham.-Aby moje słowa były bardziej pewne pocałowałam go.Nie protestował.Pogłębił pocałunek ,a ja znowu czułam motylki w brzuchu,
-Przepraszam.-Wyszeptał między pocałunkami

Od Autora:
Jeest nuuuudny :/ Nie mam już w ogóle pomysłu na tego bloga.
Do końca zostało jeszcze aby 3-4 rozdziały.
czytasz=komentujesz=motywujesz=szybsze dodanie rozdziału

11 komentarzy:

  1. Co Ty mówisz, że nudny... Cały czas zastanawiałam się o co chodzi Dawidowi.
    Słuchaj, wiesz co myślę o twoim zakończeniu bloga i wiesz co czuję, ale kiedy widzę, taką krótką notkę pod rozdziałem, to czuję...że to już nie jest to samo co kiedyś, przykro mi, że kończysz tego bloga, że już nie masz takiego zapału jak kiedyś... ale cóż... wszystko co dobre kiedyś się kończy, będę na zawsze, kocham Cię, pamiętaj kochana :* <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy <3 ! Czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko 3-4 rozdzialy ??
    Okej przyznam ze nie zawsze komentowalam ale jestem tu od poczatku ..kocham tego bloga naprawde go kocham..nie wyobrazam sobie co ze soba zrobie jak go juz nie bd..
    Piszesz niesamowicie i nie powinnas tego konczyc. ��
    ~Martha

    OdpowiedzUsuń
  4. Ola twój blog jest niesamowity, nigdy nie lubiłam czytać a tu proszę taka niespodzianka czytam z chęcią (tylko twój blog) :) Teraz widzę że komentarze są dla ciebie ważne i obiecuje dodawać komentarz pod każdym rozdziałem, tylko nie kończ bloga wiem że nie masz już z tego takiej radochy ale może my moglibyśmy ci jakoś pomóc ??? I BARDZO PROSZĘ ZACZNIJ PISAĆ TAMTEGO DRUGIEGO BLOGA ZROBIĘ WSZYSTKO :((((( Bo co ja będę czytać a i nie koń bloga za 3-4 rozdziały no proszę bo to będzie dla mnie jak cios prosto w serce !

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny rozdział. Tylko niech Dawid nie umiera, broń Boże. Taką ładną parę tworzą razem z Olą. Przykro, że chcesz zakończyć bloga. Naprawdę bardzo mi się podoba, ale powiedziałam już co chciałam. To Twoja decyzja ja nie będę jej zmieniać. Czekam na następny chociaż nie wiem czy tak chętnie, bo coraz bliżej końca, a tego nikt nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak mi smutno, że niedługo już koniec :c Uwielbiam tego bloga, ale - jak pisała Mila J - to Twoja decyzja, a my nie będziemy jej zmieniać ;)
    Rozdział świetny, Cieszę się, że Dawid w końcu powiedział, o co mu chodzi :3 Tylko czemu mam wrażenie, ze on umrze? ;-; Ostrzegam, będę płakać, a ja bardzo rzadko płaczę (w sumie to na każdym smutniejszym filmie, ale szczegół) c:
    Czekam na następny... z niepokojem? :o
    K.K

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty czrkan na next sorry za bldy bo sie spiesze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że niedługo koniec.. Ten blog jest wspaniały, masz wielki talent. No ale to Twoja decyzja :c a może zrobiłabyś sobie przerwe zamiast kończenia bloga? Pomyśl nad tym.. Ja Cie oczywiście do niczego zmusić nie mogę.. No to czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie koncz prosze :c

    OdpowiedzUsuń